Nie znam tej almy. Wiem tylko, że w leclercu na turystycznej dwa razy kupiłem śmierdzącego kurczaka i mam na to świadka. Wtedy było upalne lato, to moze robili to samo co z rybami w almie.M napisał:Alma myslała wchodząc do Lublina, że bedą mogli sprzedawać towar w obcym miescie. Ale nie tędy droga moi kochani, nie dla Was Lublin. tu może prowadzic biznes TYLKO Aldik, stokrotka i wielkie sieciowe markety (tesco, real, ELeclerc). Tylko miejscowi mają prawo przekładać towary, wypychac stary towar klientom. Lub też giganci rynku spożywczego. Alma nie ma takiego prawa. Jest to doskonaly sposób na utrudnienie handlu konkurencji. A zepsutą wędlinę, lub kurczaka można kupic wszędzie, w każdym dużym markecie. taka jest prawda. Pozdrawiam
|
|
tak? a to ciekawe moja żona mówi, że widziała tam raz powysychane pierogi w miseczkach i zeskorupiałe sałatki |
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|